czwartek, 18 listopada 2010

Majster baba ;)

Pierwszy post z serii: samochwała w kącie stała ;)

Zawsze chciałam mieć duży regał z książkami. Taki na całą ścianę (albo chociaż na pół :)). Na chciejstwie stanęło, bo warunków na takie wymarzone książkowe miejsce brak (mieszkam na poddaszu - niby mnóstwo przestrzeni, ale co z tego, skoro wszędzie skosy!). A książek wciąż przybywa, przybywa, przybywa... zwłaszcza odkąd dorabiam w księgarni ;) Dość tego! Regał musi być. Robić na wymiar? Nieeee... Przecież jest IKEA ;)




Pojechałam. Kupiłam. Wtargałam do mojego małego autka ;) (z tego miejsca składam serdecznie podziękowania mojej pomocnicy ;)).

Przywiozłam do domu. Trzeba złożyć. Przydałby się facet. Szukam. Tata śpi. Brat na randce. A własny mężczyzna imprezuje z kumplami (no... przynajmniej tak twierdzi ;)).

Czekać? E tam, niecierpliwa jestem. Biorę się do roboty. Bo co, JA nie dam rady? ;)

A chociaż... po pięciu minutach zaczynam w to wątpić. Skręciłam dwie pierwsze płyty... i falstart. Jedna jest odwrotnie... Nawet kot zauważył...




Ale okej, ja się nie poddaję! Walczę dalej ;)




Nadgarstek już boli, ale jeszcze tylko kilka śrub... I voila!

Tak było:




A tak jest:






"Mała" rzecz, a cieszy :) Czyż nie jestem majster baba? ;)

15 komentarzy:

  1. Ty moja złota rączko, ty :)))
    Fajny regał!

    OdpowiedzUsuń
  2. A w nim trylogia Millenium! Moja własna :)) zapomniałam się pochwalić, że rodzice mi sprezentowali ;)) dziękuję za chęć pożyczenia :*

    PS. Dziś do kolekcji powinna dołączyć Złodziejka książek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam meble z ikei:) i swoje też dzielnie skręcałam sama. A jaka satysfakcja, że nikt nie pomagał:D

    Świetnie się prezentuje ten Twój regał przy tym skosie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. super, powinnas zaczac produkcje masowa!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. April, racja - dziś chwaliłam się dokonaniem w towarzystwie ;))

    Marto, witaj :)) już rozważałam założenie firmy przeprowadzkowej - z moją krzepą i "dostawczym" samochodzikiem... sukces mam w kieszeni ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie takie rzeczy przewoziłaś ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  7. Hehe no racja! Przewóz kołder, poduszek, walizek i regałów przy pomocy kompaktowego auta mam już opatentowany :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny regał. Całe szczęście, że ikea jest tak daleko :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie prezentuje sie regal:)Gratuluje:-)))
    sama skrecalam meble i nie tylko,wbrew pozorom nie jest to tak trudna sprawa.

    OdpowiedzUsuń
  10. Angel :*

    Hexx, no nie jest to trudne, ale i tak jestem z siebie dumna ;))

    OdpowiedzUsuń
  11. To sie rozumie:-)
    Zreszta fajna sprawa pokazac sobie i innym,ze kobieta tez potrafi:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Violl....przewozić to Ty potrafisz, obwozić też. A już jak dookoła to tymbardziej ;) I lubię jak wozisz mielone z buraczkami :D Świetna robota z regałem !!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Iza, mielone z buraczkami to specjalnie dla Ciebie w te kołdry zakitrałam ;) a dookoła Krakowa woziłam, żebyś jeszcze raz przyjechać musiała!

    OdpowiedzUsuń
  14. podziwiam :) recznie bym tego nie skrecila... ale widze kot dzielnie pomagal :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj maus :)

    skręciłabyś napewno... to było proste, ja tu tylko gram takiego bohatera ;))

    a kota (i nie tylko) zaraz Wam bliżej przedstawię :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...